Prince Michael Jackson II is an American actor, YouTuber, and music video producer. He is the eldest child of pop legend Michael Jackson. Prince is the eldest son of Michael Jackson and Debbie Rowe. Jackson was named after both his paternal great-grandfather and great-great grandfather, who were also called Prince. He has one sister, Paris-Michael Katherine Jackson and one half-brother, Prince
Theirs was the relationship that no-one saw coming, especially as Michael Jackson kept his marriage to Lisa Marie Presley a secret to begin with.. And when they finally went public after tying the
As for Jackson's biopic, it'll follow after previous renditions about his life — including the 1992 TV movie "The Jacksons: An American Dream" and 2004's "Man in the Mirror: The Michael Jackson
The root of the animosity between the two is unclear, but it may have started in 1985 when Jackson asked Prince to participate in the USA for Africa charity hit, ‘We Are The World.”. Prince
August 13, 2009, 1:53 PM. Aug. 24, 2009 -- On the morning of his death Michael Jackson had "lethal levels" of the powerful anesthetic propofol in his blood, according to a recently unsealed search
Jackson threatened to sue Pepsi but backed off when the company paid him $1.5 million on top of his $700,000 fee. He reportedly said he was most hurt by jokes about his Jheri-Curl, indignantly
H739Iv. Blisko milion biletów na występy „Jacko” wyprzedano w ciągu pięciu godzin. Niezwyciężony – „Invincible”, taki tytuł ma ostatnia płyta króla popu, która ukazała się w 2001 roku. Po latach nieobecności na scenie chciał pokazać, że taki właśnie jest, i wrócić w wielkim stylu. 13 lipca w londyńskiej Arenie O2 miał rozpocząć historyczną trasę. Pięćdziesiąt koncertów. Marzył o tym, „by znów mieć możliwość zobaczenia swoich fanów. Nie da się opisać tego, co czujesz, gdy widzisz, że otaczają cię ludzie, którzy szczerze cię kochają. Z radością słuchają twoich piosenek – to coś nieprawdopodobnego. To sprawia, że momentalnie zaczynam płakać ze szczęścia”, mówił w jednym z ostatnich wywiadów. Godzina Trzy tygodnie przed dniem zero. W środę wieczorem, 24 czerwca, Jackson brał udział w próbach do show w Staples Center w Los Angeles. „Był pełen energii, skoncentrowany na każdym szczególe”, twierdzi choreograf Kenny Ortega, „Przechodziły mnie ciarki, gdy oglądałem go tańczącego. To nie był Justin Timberlake, Chris Brown, Usher czy ktokolwiek inny, kto czerpie z jego dokonań. Żaden z jego imitatorów. To był on we własnej osobie”, opowiadał inny choreograf. Na zdjęciach z prób Jackson jest uśmiechnięty, szczęśliwy. Czwartek, 25 czerwca, godzina „Pogotowie, słucham?” „Potrzebuję karetki. Najszybciej, jak się da”. „Jaki adres?” „Los Angeles, Kalifornia, 90077”. „Jaki jest pana numer telefonu i co się stało?” „Jest tu mężczyzna, który potrzebuje pomocy. Nie oddycha. Próbowaliśmy go reanimować, ale nie oddycha”. Osobisty lekarz Jacksona, kardiolog Conrad Murray, powiedział parę minut później sanitariuszom, że 50-letni muzyk upadł i stracił przytomność. „Kiedy go zobaczyłem, już nie oddychał, ale wciąż miał puls”. Sam reanimował Michaela do chwili, gdy przyjechało pogotowie. Ratownicy już w willi chcieli stwierdzić zgon. Nie zgodził się, żądając dalszej pomocy. Ale w centrum medycznym Uniwersytetu Kalifornijskiego nie zdołano już wybudzić Jacksona ze śpiączki. Nieoficjalnie przypuszcza się, że zabił go atak serca. W Los Angeles, gdzie mieszkał, była godzina W Polsce dochodziła północ. Jako pierwszy o przewiezieniu Jacksona do szpitala, jak również o jego śmierci, poinformował należący do AOL plotkarski portal TMZ, chwilę potem się zawiesił, a także inny serwis społecznościowy, Twitter, gdzie w pierwszych godzinach po śmierci gwiazdy słowa „Michael Jackson” wystukiwano około stu tysięcy razy na godzinę. Problemy techniczne miały takie potęgi, jak Google, Yahoo czy CNN. Miliony ludzi na całym świecie powtarzały szokujący news i w globalnej sieci zadawały pytania. Na YouTube najczęściej oglądanym był kilkuminutowy filmik, nagranie z telefonu komórkowego – „Michael Jackson Rushed to Hospital from His Home”. Widać na nim, jak w masce tlenowej na twarzy gwiazdor wywożony jest na noszach z domu przy Carolwood do pobliskiego szpitala. To jego ostatnie dostępne publicznie zdjęcia. Marzył, że będzie żył 150 lat. Odszedł za wcześnie, niezrozumiany, osamotniony, chory. Patrzyłem na inne dzieci z zazdrością „Wspominam swoje dzieciństwo jako niezwykle trudny okres”, przyznał w wydanej w 1988 roku autobiografii. Michael Joseph Jackson urodził się w sierpniu 1958 roku w Gary, w stanie Indiana. Ojciec, Joseph Walter „Joe”, był robotnikiem w stalowni, niespełnionym muzykiem. Twardym, despotycznym człowiekiem, i to on postanowił, że jego dzieci, a miał ich dziewięcioro, stworzą zespół. „Kiedy wracałem ze szkoły, miałem tylko czas, aby odłożyć książki i już musiałem brać się do prób. Śpiewałem do późna w nocy. Po drugiej stronie ulicy był ogród, w którym bawiły się dzieci. Patrzyłem na nie z zazdrością. Myślę, że jestem osobą najbardziej samotną na świecie”, pisał bez ogródek o swych najwcześniejszych latach. Po raz pierwszy wystąpił razem ze starszymi braćmi w 1964 roku. Miał wtedy siedem lat, szczery uśmiech, wielkie afro, wibrujący głos i elektryzujące pokłady energii. Jackson Brothers, czyli on, Jackie, Tito, Marlon i Jermaine zmienili szybko nazwę na Jackson Five. Śpiewali w nocnych klubach, ale też wygrywali konkursy, zostali zauważeni. Zespół podpisał kontrakt z „czarną” wytwórnią Motown Records. Dzięki singlowi „I Want You Back” (1969) 11-letni Michael stał się najmłodszym artystą w historii, którego utwór znalazł się na pierwszym miejscu najważniejszej w Stanach listy „Billboardu”. A słuchali go wszyscy, bez względu na kolor skóry. Prestiżowy „Rolling Stone” pisze o nim: „Ten chłopak ma oszałamiający talent”. Ale czy również szczęście? W dokumencie „Żyjąc z Michaelem Jacksonem” nakręconym w 2003 roku artysta wyznaje, że bracia bili go, gdy fałszował podczas prób Jackson Five, a na widok ojca tyrana ze strachu wymiotował z nerwów. W rodzinie miał przezwisko „Nochal”. Dorastał z pogłębiającym się kompleksem na punkcie swojego wyglądu. Już jako dorosły mężczyzna, w 1993 roku, z traum z dzieciństwa Jackson zwierzał się przed 90 milionami Amerykanów w popularnym talk-show Oprah Winfrey. Dzieciństwa, które mu zabrano i które rozpaczliwie wciąż starał się w swoim życiu odnaleźć. Gwiazda. Supernowa! To chęć udowodnienia ojcu swojej wartości popchnęła go na drogę solowej kariery. We współpracy z Quincym Jonesem powstał album „Off the Wall” (1979), który stał się kamieniem milowym w karierze Michaela. Zgarnął wiele nagród, w tym Billboard Awards i Grammy. Jackson miał dopiero 20 lat, a już mówiło się o nim jak o wielkim artyście. „Off the Wall” sprzedał się w 15 milionach egzemplarzy. Ale to jeszcze nic, bo trzy lata później pojawił się „Thriller”. Tej najlepiej sprzedającej się płyty wszech czasów kupiono 104 miliony sztuk. Fantastyczna, dopracowana. Zdobyła osiem statuetek Grammy. Na swoje czasy rewolucyjna. To Jackson połączył pop z innymi gatunkami muzyki. Na jego krążku znalazł się duet z jednym z Beatlesów w „The Girl Is Mine”, nowoczesne elektroniczne „Wanna Be Startin’ Somethin”, ale i mocno rockowe „Beat It”. Obróć się, zatrzymaj, stań na palcach Ale na początku lat 80. wydarzyło się jeszcze jedno. Za świetną muzyką szedł genialny obraz. Teledyski „Jacko” do dziś uważane są za najlepsze epickie klipy w historii. Zrobiły z muzyka pierwszą gwiazdę epoki MTV i przed innymi czarnoskórymi wokalistami otworzyły zamknięte do tej pory drzwi. Klipy Michaela Jacksona to były prawdziwe miniaturowe dzieła sztuki. Na pierwszy ogień poszedł „Billie Jean”. To wtedy świat poznał słynny „moonwalk”, czyli księżycowy krok artysty. „Nie ja stworzyłem ten taniec. On powstał sam z siebie”, opowiadał Michael. Przyznawał, że zainspirowały go bawiące się na ulicach dzieciaki z czarnych gett. „Kiedy tańczę, staję się częścią muzyki, która mi towarzyszy. To ona podpowiedziała mi: »Obróć się, zatrzymaj, stań na palcach, odrzuć do tyłu koszulę«. Całkowicie poddałem się muzyce i tak spontanicznie powstał »moonwalk«. Reszta to już czysta improwizacja”, mówił. Dziennikarz muzyczny Marek Niedźwiecki uważa, że gdyby artysta skomponował tylko ten kawałek, to i tak na zawsze zapisałby się w historii muzyki. I wielu podpisałoby się pod jego stwierdzeniem. Gdy w grudniu 1983 roku premierę miał 14-minutowy „Thriller”, MTV puszczało go nawet dwukrotnie w ciągu godziny. „Każdy, kogo znałam jako nastolatka, musiał mieć w swojej garderobie skórzaną czerwoną kurtkę, taką jak ta Jacksona”, wspominała niedawno Beyoncé. „Thriller” to był prawdziwy triumf. Ten sukces Jackson starał się w przyszłości powtórzyć. Ale też „Thriller” sprawił, że Michael Jackson naprawdę uwierzył w siebie i bardzo zmienił. Grzeczny chłopiec, mały cherubinek z gęstymi lokami, stał się bardziej ostry, agresywny, pewniejszy siebie. W 1987 roku wyruszył w trasę koncertową promującą jego nowy album „Bad”. Ten „zły” Michael szokował publicznie, łapiąc się dłonią za krocze. Poza tym jego twarz! Wszyscy pytali: „Widziałeś już Jacksona?!”. Jego twarz stała się nagle biała. On sam o tej przemianie milczał. Parę lat później, w show Oprah Winfrey, tłumaczył, że zaczął chorować na vitiligo – bielactwo nabyte, polegające na odbarwieniu skóry w wyniku uszkodzenia melanocytów. Wielu tym nie przekonał. „Bad” sprawił, że wokół niego wrzało. Pięć piosenek z tego krążka trafiło na pierwsze miejsce listy „Billboardu”. To do dziś niepobity rekord. „Bad World Tour” trwała 16 miesięcy, podczas których Jackson wychodził na scenę 123 razy, śpiewając przed ponad czterema milionami fanów na całym świecie. W połowie lat 80. artysta stał się megagwiazdą, ikoną popkultury, osobowością, z którą trzeba było się liczyć i warto pokazywać. Zaproszony na przyjęcie do Białego Domu, otrzymał osobiste podziękowania z rąk ówczesnego prezydenta Ronalda Reagana za bezpłatne użyczenie swojego przeboju „Beat It” dla telewizji i rozgłośni radiowych na rzecz kampanii antynarkotykowej. To wtedy chyba uwierzył, że może zbawiać świat. Był dla niego na wyciągnięcie ręki. Przyjaźnią z Michaelem Jacksonem szczyciły się i gwiazdy, i politycy. Elizabeth Taylor, Jane Fonda, Fred Astaire, Bill Clinton, Nelson Mandela, Ariel Sharon... We Are the World W 1983 roku Michael podpisał kontrakt z koncernem Pepsi. Podczas kręcenia reklamy na oczach kilku tysięcy fanów uległ poparzeniu w wypadku. Półtora miliona dolarów odszkodowania przeznaczył na nową metodę leczenia poparzeń skóry. Mówi się, że na cele charytatywne przekazał w swoim życiu ponad 300 milionów dolarów. Za działalność humanitarną Michael Jackson jest odnotowany w Księdze rekordów Guinnessa. To on w okresie „Live Aid” (1985) wspólnie z Lionelem Richie napisał utwór „We Are the World”, a potem nagrał singiel z 39 największymi gwiazdami muzyki pop. Dochód przeznaczono na rzecz głodujących w Afryce. Poruszył serca. Akcja „USA for Africa” zebrała wtedy miliony dolarów. Gwiazdor kręcił też teledyski z misją, jak „Heal the World” (1991), czy „They Don’t Care About Us” (1995). Dwukrotnie nominowano go do Pokojowej Nagrody Nobla. Ale też coraz wyraźniejsze stawały się znaki, że „Jacko” przestaje sobie radzić z własnym życiem. Przyleciałem do was z Marsa Coraz mniej mówiono o tym, jak śpiewa, coraz więcej o jego dziwactwach. Idol zaczynał śmieszyć. Kpiono z jego spania pod namiotem tlenowym, z nieodłącznej maseczki higienicznej skrywającej usta i nos. Chował się za nią. Podczas swojej wizyty w Polsce w 1996 roku zdjął ją tylko dwukrotnie. Zakładał ciemne okulary, motał wokół twarzy szale. Zginęła gdzieś pewność siebie. Tarak Ben Ammar, były menedżer i przyjaciel Michaela, mówi: „On był jak mały chłopiec”. Zafascynowany światem Walta Disneya, parokrotnie spędzał noce w wynajętym tylko dla siebie Disneylandzie. A w swojej posiadłości, nazwanej Neverland (Nibylandia) – mającym ponad tysiąc hektarów powierzchni ranczu w Los Olivos w Kalifornii – zaaranżował zoo i ustawiał fontanny tryskające colą. Wycieczki szkolne były tym zachwycone. Jednej z nich pokazał kosmiczny spodek, mówiąc: „To właśnie nim przyleciałem z Marsa, aby nieść wam radość moją muzyką”. Szalony? Z pewnością zawiedziony ludźmi. Przyznawał się do przyjaźni z szympansem Bubblesem i wężem boa. Wyglądało na to, że zaczął, niczym Piotruś Pan, uciekać w skradzione mu przez ojca dzieciństwo. Do tego miewał ataki paniki, napady gorączki na tle nerwowym, mdlał. W 1995 roku na nowojorskiej scenie Beacon Theatre przed publicznością przeszedł załamanie nerwowe. Wyszło na jaw, że był uzależniony od środków przeciwbólowych. „Zawsze miał przy sobie mnóstwo leków przeciwbólowych i nasennych”, przyznawał Tarak Ben Ammar. „Zdawał sobie sprawę, że ma z tym problem. Często brał je po koncertach. Starałem się to ograniczać i zmienić jego styl życia”. Kobiety jego życia Być może dla ratowania wizerunku w maju 1994 roku Jackson ożenił się z Lisą Marie Presley, córką samego Elvisa Presleya. Ale choć w jednym z teledysków oboje występują półnadzy, niewielu uwierzyło, że Michael może pokochać małżeństwo przetrwało tylko 16 miesięcy. Z drugiego związku – z pielęgniarką Debbie Row, która prowadziła jego terapię dermatologiczną – Jackson ma dwoje dzieci: Michaela Josepha Jacksona Juniora (znanego jako „Prince”) oraz Paris Michael Katherine Jackson. Nikt już nawet nie pyta, czy tych dwoje łączyło uczucie. 8 października 1999 roku Michael i Debbie wystąpili o rozwód kończący ich pełne znaków zapytania małżeństwo, zawarte podczas australijskiej trasy muzyka trzy lata wcześniej. A w jego życiu pojawiło się kolejne dziecko (matka do dziś jest nieznana) – Prince Michael Joseph Jackson II. Przedstawiał go światu w atmosferze skandalu. 19 listopada 2002 roku pokazał się fanom na balkonie Hotelu Adlon w Berlinie. Trzymając niemowlę tylko jedną ręką, przewiesił je przez balkon na oczach zaszokowanych fanów. Te zdjęcia ojca i syna pokazywali wszyscy. Co teraz, po śmierci Michaela, stanie się z jego dziećmi? 29 czerwca matka gwiazdora Katherine Jackson złożyła do sądu wniosek z prośbą o przyznanie jej prawa do opieki nad całą trójką. Przesłuchanie wyznaczono na sierpień. Do Internetu wyciekły właśnie prywatne zdjęcia Michaela Jacksona. Jedno z nich: córka siedzi mu na kolanach i trzyma dłoń na ramieniu ojca, gdy on czule głaszcze ją po głowie. Starszy syn, stojąc za plecami Michaela, przytula się do nich obojga. Na innym gwiazdor trzyma na kolanach młodszego, „Blanketa”, a ten uśmiechnięty wyjada popcorn z tekturowego pudełka. Jest w tych obrazkach spokój i miłość. Znajomi mówią, że dzieci są bardzo dobrze wychowane, znają po trzy języki, nawet to najmłodsze. Spadająca gwiazda Michael dzieci kochał. Otaczał się nimi. „Wszystko, co robię, jest inspirowane przez dzieci. Lubię ich niewinność, ich czystość. Widzę Boga w ich spojrzeniu”, mówił 16 maja 2005 roku w CNN. Bronił się przeciwko oskarżeniu o seksualne molestowanie chłopca. To nie był pierwszy taki pozew. W 1992 i 1993 roku sprawę załatwiono polubownie. Trudno zrozumieć motywację artysty, który dziennikarzowi Martinowi Bashirowi, kręcącemu o nim w 2003 roku dokument „Living with Michael Jackson”, opowiada o tym, że w swojej posiadłości sypia z dziećmi w jednym łóżku. Chciał sobie pomóc, a tylko przeraził, wywołał burzę. W tym samym filmie wystąpił też chory na raka 13-letni Gavin Arvizo, który opowiadał, że Michael jest wspaniałym przyjacielem, bo pozwala mu spać w swojej sypialni. Matka chłopca złożyła doniesienie na policję. Gwiazdorowi groziło 20 lat więzienia. W 2005 roku doszło do procesu. Trwał kilka miesięcy, przed sądem w Santa Maria w Kalifornii koczowało ponad tysiąc dziennikarzy. Kiedy ława przysięgłych wydała wyrok uniewinniający, Jackson zniknął, wyjechał z kraju na dwa lata, zaszył się w Bahrajnie. Co robił? Wiadomo tylko, że leczył depresję i wpadł w tarapaty finansowe. Nie mogąc spłacić zaciągniętych milionowych długów, został zmuszony, by zamknąć dom w Neverland. Nieoficjalnie mówi się, że wtedy bardzo pomogła mu wytwórnia Sony. Ostatnią płytę nagrał osiem lat temu. Pokazał światu upudrowaną na biało twarz i pomalowane czerwoną szminką usta. Maskę. Podobno rozważał szczery wywiad u Oprah Winfrey, jak ten sprzed lat. Chciał opowiedzieć o sobie prawdę. I pomimo problemów król popu wciąż planował swój estradowy powrót. Na początku tego roku zamieszkał w rezydencji w Bel Air i przygotowywał show, na który czekali wszyscy. Nie wystąpi. Jego serce nie wytrzymało tej presji. Nieśmiertelny „Kiedy miałem pięć lat, biegałem po domu w wielkiej peruce i śpiewałem »ABC... easy as 123«. Myślałem, że jestem nim”, mówił o Jacksonie Justin Timberlake. I dodawał: „Michael ukształtował całe nasze pokolenie”. I choć król nie żyje, to już jest nieśmiertelny. Jego covery śpiewają: Fergie, Akon, i będą śpiewać kolejni. „Kiedy ktoś decyduje się nagrać cover któregoś z moich utworów, odbieram to jako najwspanialszy ze wszystkich komplementów, na jakie artysta może sobie zasłużyć”, zwierzał się Michael Jackson na krótko przed śmiercią. I tłumaczył: „Jest namacalnym dowodem na to, że muzyka trafia do różnych pokoleń. Bo znów jest na listach przebojów, znów słuchają jej ludzie tak intensywnie, jak w czasach, kiedy zabrzmiała po raz pierwszy”. Piosenki Jacksona biją rekordy na YouTube, płyty znikają z półek. Ale też nie milkną spekulacje dotyczące szczegółów jego śmierci. Początkowo media powtarzały, że atak serca wywołało wcześniejsze wstrzyknięcie silnej dawki leku przeciwbólowego działającego bardzo podobnie do morfiny. Przeprowadzona sekcja zwłok wykazała, że w żołądku wychudzonego, bo ważącego tylko nieco ponad 50 kilogramów piosenkarza, nie znaleziono nic oprócz częściowo rozłożonych pigułek. Z obdukcji: na klatce piersiowej widoczne są cztery ślady po zastrzykach z adrenaliny, które miały przywrócić Jacksona do życia. Trzy zastrzyki trafiły w serce, czwarty w żebro. Ślady po nakłuciach widać też na ramionach, udach i biodrach. Skąd te się wzięły? Tego sekcja nie tłumaczy. Może odpowiedź na najważniejsze pytanie: „Co spowodowało śmierć króla popu?”, przyniesie śledztwo. Właśnie ruszyło. Miliony fanów będą musiały zmierzyć się z legendą. „Kapelusz fedora, pojedyncza rękawiczka, białe skarpetki. On jest tajemniczy, teatralny, twórca przedstawienia. Od sposobu jego poruszania się, aż po Neverland. Wszystko to sprawia, że jest jak złudzenie”, powiedział kiedyś o swoim przyjacielu reżyser Steven Spielberg. Czy okaże się złudzeniem, które powoli pryska? Sekcja odkrywa trudną prawdę: „Gwiazdor nosił perukę. A jego ciało ma ślady po bardzo licznych operacjach plastycznych”. Czas zweryfikować wszystko, co kiedykolwiek powiedziano o Michaelu Jacksonie. Niepogodzonym ze swoją płcią, rasą, samym sobą. Jednak, co jest pewne, świat o nim nie zapomni. A więc niezwyciężony? „Tak, czuję się niezwyciężony, od kiedy po raz kolejny trafiłem do Księgi rekordów Guinessa z najdłużej trwającą karierą muzyczną. Przecież szczyty list przebojów zdobywałem już jako małe dziecko. Jestem zaszczycony, że to mnie wybrano w niebie – czy jakkolwiek nazywa się to miejsce – do bycia niezwyciężonym”, mówił w jednym z ostatnich wywiadów. Dziś, gdziekolwiek jest, jest legendą. Monika Kotowska
Uznany król muzyki pop, wokalista, kompozytor i showman Michael Jackson urodził się 29 sierpnia 1958 roku w amerykańskim mieście Gary w stanie Indiana. Jest najbardziej udanym wykonawcą w historii kultury pop-muzycznej, zdobył wiele nagród i wyróżnień, wśród których jest piętnaście Grammy. Dwadzieścia pięć nominowanych Księgi Rekordów Guinnessa. Liczba płyt, albumów, kompilacji i pojedynczych singli sprzedawanych podczas pracy wielkiego artysty jest bliska miliarda egzemplarzy. W 2009 roku Michael Jackson otrzymał oficjalny tytuł "Legend of America". Rodzice Historia Michaela Jacksona może służyć jako przykład klasycznej dużej amerykańskiej rodziny. Stał się ósmym dzieckiem swoich rodziców, Joseph i Catherine Jackson, i było w sumie dziesięcioro dzieci. Ojciec chłopca nie miał spokojnego charakteru, często był w złym nastroju, co odbijało się przede wszystkim na dzieciach. Biografia Michael Jackson był zwyczajnym amerykańskim chłopcem, ale miał wczesne zdolności muzyczne i zamiast śpiewać ulicą lub grać w piłkę, ćwiczył śpiewanie w rodzinnym zespole ze swoimi braćmi i siostrami. Dzieci utworzyły grupę o nazwie "The Jacksons", która grała na instrumentach, które miały tylko tamburyn, kongo i stare banjo, które przedstawili sąsiedzi. Pięcioletni Michael występował jako wokalista i tancerz. Przez trzy lata "The Jacksons" ćwiczyli, tworząc swój repertuar z gospel i innych stylów bluesowych, a potem, gdy Michael miał osiem lat, zespół wyruszył w trasę koncertową. Od 1966 do 1968 roku młodzież podróżowała po okolicznych stanach, wykonując wszędzie tam, gdzie było to konieczne, najczęściej w nocnych klubach pomiędzy numerami striptizów. Oprócz pracy w takich instytucjach dzieci starały się brać udział w konkursach muzycznych, które odbywały się wszędzie. Jeden z nich wygrał "Jackson", a stało się to dzięki Michaelowi, który wykonał najpopularniejszy hit Jamesa Browna "I Feel Good". Tak więc biografia Michaela Jacksona otworzyła kolejną stronę twórczego życia młodszego artysty. Wkrótce grupa stała się znanym zespołem muzycznym, aw 1970 r. Jacksons trafił na pierwszą linię listy Billboard Hot 100. Michael stał się głównym wokalistą, wykonał wokale podczas tańca, co przyniosło mu sukces. Projekt rodzinny Jackson rozwinęła się, grupa stała się coraz bardziej znana. Rok 1973 był okresem dekoniunktury, radykalna aktualizacja repertuaru. Sytuacja ustabilizowała się dopiero po wydaniu sześciu udanych albumów naraz. Sam Michael Jackson, czując przypływ twórczej inspiracji, nagrał cztery solowe płyty i kilka singli, wśród których były "Gotto Be There" i "Rockin 'Robin". Broadway Odtąd biografia Michaela Jacksona weszła w niezależny kierunek, twórcze ego wokalisty wymagało pełnego zwrotu na zasadzie indywidualnej. Jednak nie odważył się jeszcze wkroczyć na burzliwe morze amerykańskiego show-biznesu jako pojedynczy wykonawca. W 1978 r. Michael wystąpił w filmowej wersji musicalu "Vis", odnosząc sukces na Broadwayu. Był to spektakl oparty na bajce "The Amazing Wizard of Oz". Partnerem Jacksona była znana piosenkarka Diana Ross. Na planie filmu wokalista poznał swojego przyszłego producenta, reżysera filmu, Quincy Jonesa. 10 sierpnia 1979 roku ukazał się kolejny solowy album Michaela Jacksona, który został nazwany "Off The Wall". Miał dwa przeboje - "Nie przestawaj się wysilać" i "Kołysaj się z tobą". Zostały one zacienione przez kilka powolnych kompozycji. Płyta sprzedała się w ilości 20 milionów egzemplarzy, a Michael Jackson w końcu uwierzył w siebie. A "Off The Wall", według krytyków, godnie ukoronował erę muzyki disco. Od tego czasu życie Michaela Jacksona zmieniło się dramatycznie, powstało zaufanie i wokalista zaczął tworzyć z nową energią. Album "thriller" Quincy Jones, odpowiadając na pytania korespondenta Time, powiedział: "Michaelowi udało się wprowadzić ducha czarnej muzyki do każdej duszy na świecie ...". Chodziło o album "Thriller" wydany jesienią 1982 roku, który stworzył bezprecedensową furię. Kolekcja zawiera następujące hity: "The Girl Is Mine" w duecie z Paulem McCartneyem; "Billie Jean", najbardziej ambitny hit w całej karierze Michaela Jacksona, który przyniósł wokalistce pierwszą nagrodę Grammy; "Beat It", druga nagroda Grammy; "Wanna Be Start Something"; "Ludzka natura"; "Pretty Young Thing"; "Dreszczowiec" "Baby Be Mine"; "Pani w moim życiu". W 1985 r. Album "Thriller" wszedł do Guinness Book of Records z frazą "najlepiej sprzedający się album w historii muzyki". 109 milionów egzemplarzy - to wynik sprzedaży dysku na całym świecie. Biografia Michaela Jacksona uzupełniona o kolejną jasną stronę. Rok 1982 można uznać za początek "złotej ery" Michaela Jacksona. Album "Thriller" jest odpowiedni do roli wiecznego pomnika piosenkarza, biorąc pod uwagę jego hiperpopularność. W dniu 25 marca 1983 r. Na jubileuszowej prezentacji "Motown 25, Wczoraj, dziś, na zawsze" w skali całej Ameryki, w wykonaniu jego słynnej "Billie Jean", "księżycowej" Chód Michaela Jacksona Zszokowana publiczność chwaliła się stojąc Ten odcinek wciąż jest uważany za jeden z najważniejszych wydarzeń amerykańskiej telewizji, a biografia Michaela Jacksona otworzyła kolejną kreatywną stronę. Okres Pepsi i biznes Na początku 1984 r. Michael Jackson połączył siły z reżyserem Johnem Landisem, aby wydać 15-minutowy film "Thriller", który staje się punktem odniesienia dla całej rozwijającej się branży rozrywki telewizyjnej. Niedawno ukazany kanał MTV kupuje prawo do korzystania z filmu od Jacksona i rozpoczyna jego replikację. Ocena kanału wzrasta gwałtownie, popularność piosenkarza również wzrasta wielokrotnie. Wraz z nadejściem wiosny 1984 r. Michael Jackson zaczyna angażować się w działalność charytatywną. Inwestuje w fundusz pomagający pacjentom z alkoholizmem i uzależnieniem od narkotyków. W tym celu piosenkarka otrzymuje uznanie w imieniu prezydenta USA Ronalda Reagana i nagrodę specjalną. Przez całą drugą połowę 1984 roku Michael poświęcił organizacji największego projektu trasy koncertowej "Victory Tour", który przebiega w całych Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Pięćdziesiąt pięć koncertów zgromadziło około dwóch milionów widzów. Przychody z wystąpień wyniosły imponującą kwotę 75 milionów dolarów. Piosenkarz wysłał wszystkie swoje zarobki z tego wielkiego wydarzenia na cele charytatywne. Życie Michaela Jacksona nabrało nowego znaczenia, dostał szansę czyń dobrze dla ludzi. Dla osoby, która miała trudne dzieciństwo, ten rodzaj miłości ma pierwszorzędne znaczenie. Setki tysięcy dzieci w różnych stanach zaczęły otrzymywać prawdziwą pomoc od słynnego showmana. Ktoś pomógł z tymi pieniędzmi, aby wykonać niezbędną operację, ktoś był w stanie poprawić swoje życie, osiedlić się społecznie. W tym samym roku 1984 miało miejsce jedno wydarzenie, które radykalnie zmieniło skupienie działalności charytatywnej Michaela Jacksona i jego zdrowia. Robiąc zdjęcie reklamy Pepsi i będąc zbyt blisko urządzeń pirotechnicznych, piosenkarz cierpiał z powodu ognia. Cierpiał oparzenia na twarzy, a włosy były częściowo spalone. Musiałem spędzić kilka tygodni w ośrodku spalenia, gdzie Michał wielokrotnie odwiedzał oddziały z palonymi dziećmi. Po zwolnieniu z kliniki Jackson postanowił otworzyć centrum charytatywne. Ponadto w procesie leczenia wokalista zapoznał się z chirurgią plastyczną, ponieważ potrzebował przywrócenia skórze twarzy i włosów. Po wszystkich operacjach, zadowolony z wyników, Michael został zwolniony z kliniki, ale po chwili wrócił do chirurgów plastycznych z zamiarem zmiany kształtu nosa i podbródka. Jednak w tym czasie Jackson cierpiał na ukrytą postać bielactwa, straszliwą chorobę, która niszczy pigmentację skóry i prowadzi do nieodwracalnych zmian w nabłonku. Miał operację zmiany kształtu nosa i podbródka, a tym samym umieszczano bombę zegarową w ciele, która działała wiele lat później. Michael Jackson przed operacją nie narzekałem trudności w oddychaniu ale interwencja chirurgów, zmiana kształtu przegrody nosowej nie mogła przejść bez śladu, pojawiły się problemy z kanałami powietrznymi, które szybko zwężały się i wymagały nowych operacji chirurgicznych. Piosenkarz był w szpitalu od tygodni, koniec jego udręki był niewidoczny. Nie ma bolesnych oznak na zdjęciu Michaela Jacksona przed operacją. Jego twarz jest proporcjonalna, wideo nie wykazuje odchyleń od normy, oddech jest równy i stabilny. Jednak Michael Jackson po operacji (fotografia mówi wymownie o zmianie w strukturze twarzy), niewątpliwie doświadczał trudności natury fizycznej, jak i estetycznej. Istnieje patologiczna zmiana formy nosa. Być może Michael Jackson po operacji Liczył na nowy obraz sceniczny, ale w tym przypadku zmiana wyglądu kosztowała wokalistę zbyt wiele. Skóra Michaela Jacksona rozjaśniała się, a nos stawał się coraz cieńszy. Problemy związane z przejściem na dietę wegetariańską, które naruszyły i tak już niestabilne metabolizm. Utrata masy ciała zakończyła proces utraty zdrowia, a piosenkarka padła na tę chorobę. Musiał ukryć się przed słońcem za szerokimi ciemnymi okularami, Michael nie mógł już pojawić się publicznie bez makijażu, jego stan zdrowia pogorszył się każdego dnia. Bad Album, Movie Debiut i Neverland Jesienią 1986 roku Jackson zagrał w filmie. Był to krótki film zatytułowany "Captain Io", wyreżyserowany przez George'a Lucasa i Francisa Coppola dla kin Disneyland. Dlaczego Michael to zrobił, sam nie potrafił wyjaśnić. Być może chciałem być na planie z takimi wielkimi mistrzami amerykańskiego kina, jak Coppola i Lucas. Ale w 14-minutowym filmie nie było nic takiego jak Star Wars. W sierpniu 1987 roku ukazał się studyjny album Michaela Jacksona pod nazwą kodową Bad, którego nakład wynosił 45 milionów egzemplarzy. Skala ta wynika z obecności pięciu singli z pierwszej linii "Billboardu". Sukces płyty stał się bodźcem do trasy koncertowej wspierającej "Bad". Podróż trwała półtora roku, podczas której Jackson dał 123 koncerty, które zgromadziły 4,4 miliona widzów. Przychód finansowy wyniósł 125 milionów dolarów. Na londyńskim koncercie plenerowym zebrało się 504 tysiące fanów muzyki pop. Morze ludzi było zmartwione, ale było cicho, tylko popularne hity zabrzmiały. Michaela Jacksona kilkakrotnie występował na bis, i choć jego dobre samopoczucie w owym czasie pozostawiało wiele do życzenia, starał się nie zawieść swoich fanów. Rosja Po raz pierwszy w Moskwie Michael Jackson miał okazję odwiedzić jesienią 1993 roku. Koncert został zorganizowany przez producenta Samvel Gasparov. Występ Króla Popu miał miejsce podczas wielkiej areny podczas Grand Arenie Łużniki. Po koncercie w pokoju hotelowym, Jackson napisał balladę "Stranger in Moscow", która później weszła do albumu z 1995 roku "History". Drugie przybycie Michaela Jacksona przyszło we wrześniu 1996 roku, koncert odbył się na stadionie "Dynamo". Tym razem nie było deszczu. Królewski Schron Ze względu na zwiększoną uwagę fanów i fanów, Michael Jackson został zmuszony do ukrywania się w swojej posiadłości Neverland w Kalifornii. Mogli przyjść tylko najbliżsi przyjaciele piosenkarza, w tym megagwiazda Hollywood Elizabeth Taylor. Na ranczu dzieci wciąż żyły w dużej liczbie, Michael zaprosił je w ramach różnych programów humanitarnych. Kiedy wydano stosunkowo spokojne godziny, Jackson napisał muzykę do serialu animowanego. W 1991 roku napisał single do popularnego serialu "The Simpsons". Pod koniec 1991 roku ukazał się nowy album "Dangerous", którego pojawienie się poprzedziła premiera teledysku "Black or White". Przez całe pięć tygodni klip znalazł się na szczycie wszystkich list przebojów i ostatecznie zajął drugie miejsce po "Billie Jean". Z "Dangerous" wydano kilka singli: "Remember The Time", "Will You Be There", "In The Closet" i inne. W "Remember The Time" nakręcili imponujący klip z milionowym budżetem na temat państwa egipskiego. Faraon był Eddie Murphy, a królowa przedstawiła model Iman. Dzieci Michaela Jacksona Piosenkarz był dwukrotnie żonaty, jego pierwszą żoną była Lisa-Maria Presley, córka króla rock and rolla Elvisa Presleya. Wokół tego przymierza małżeńskiego było wiele niejasności, młodzi ludzie potajemnie poślubili w Dominikanie w maju 1994 roku. Od dawna ukrywają swoje małżeństwo. Michael i Liza-Maria mieszkali razem przez mniej niż dwa lata, rozwiedli się i pozostali przyjaciółmi. Dzieci w tym małżeństwie nie były. Zaraz po rozwodzie z pierwszą kochanką, Jackson po raz drugi ożenił się, tym razem - pielęgniarka Debbie Rowe, która urodziła mu dwoje dzieci: syna, księcia Jacksona i córkę, Paryż. Rozwód z Debbie również nie trwał długo, miał miejsce latem 1999 roku. Dzieci Michaela Jacksona pozostały bez matki, a nawet spotkały się z nim od czasu do czasu. Wychowali swoją babcię, Catherine Jackson. Mieszkali razem w Kalifornii, niedaleko Santa Barbara, na ranczo Neverland, które kiedyś Michael Jackson nabył. W którym roku była ta posiadłość, jest nieznana, ale mówią, że ranczo jest starsze od właściciela prawie dwukrotnie. Ostatnie nieudane występy Wiosną 2009 roku, kilka miesięcy przed śmiercią, Michael Jackson ogłosił koncerty, które miały się odbyć w Londynie, zatytułowane "This Is It Tour". Trasa miała się rozpocząć w lipcu 2009 r., A zakończyła się 6 marca 2010 r. W dniu 5 marca 2009 r. Miała miejsce konferencja prasowa, na której Jackson powrócił na scenę i ogłoszono serię koncertów na 20 000. stadionie "The 02 arena" w Londynie. Bilety zostały wyprzedane w ciągu kilku godzin, ale koncerty nie odbyły się z powodu słabego zdrowia piosenkarza i jego późniejszej śmierci. Cum popowy król Choroby Michaela Jacksona nie dawały spokoju piosenkarzowi, kolor jego twarzy nie był już blady, tylko biały. Król był wychudzony, nie wstał z łóżka, zawsze był przy nim lekarz. Wczesnym rankiem 25 czerwca 2009 r. Profesor Konrad Murray, lekarz medycyny, wstrzyknął Jacksonowi propofol i odszedł na pewien czas w stan spoczynku. Lek - znieczulająca pigułka na sen - powinien zadziałać po 20 minutach, ale kiedy Murray wrócił, zobaczył Jacksona leżącego na plecach bez oznak życia. Okazało się, że dawka iniekcji była zbyt duża. Lekarze pogotowia, którzy przybyli w ciągu trzech minut, stwierdzili niewydolność serca. Próby przywrócenia Michaela do życia zawiodły. Jego śmierć została potwierdzona półtorej godziny po umieszczeniu na intensywnej terapii. Kiedy zmarł Michael Jackson, natychmiast pojawiła się wersja jego morderstwa. Doktor Conrad Murray został aresztowany, a następnie zwolniony za kaucją. Przez dwa lata policja śledcza z Los Angeles przeprowadziła dochodzenie. Również w dniu śmierci Michaela Jacksona widzieli obcych w pobliżu, a także weryfikowano wersję zabijania przez strony trzecie. Po szczegółowym dochodzeniu policja doszła do wniosku, że wystąpił błąd medyczny, który spowodował śmierć przez zaniedbanie. Pogrzeb Michaela Jacksona Ceremonia pożegnania z legendarnym muzykiem pop odbyła się w Hall of Freedom, która znajduje się na wzgórzach Hollywood. Pogrzeb był opóźniony przez długi czas, ale w końcu Jackson został pochowany na cmentarzu Forest Lawn na przedmieściach Los Angeles. Pogrzeb Michaela Jacksona odbył się w tajemnicy, aby uniknąć niepokojów, co byłoby nieuniknione w przypadku rozgłosu. O miejscu pobytu trumny z ciałem zmarłego Michaela Jacksona powiadomiono tylko o jego najbliższych przyjaciołach i powiernikach, około 50 osób. Rodzina Jacksonów, Stevie Wonder, Jennifer Hudson, Berry Gordie, Jafargoli, Mariah Carey, Lionel Richie, Asher, Smokey Robinson zgromadzili się w budynku. Każdy wykonał jeden hit Michael. Królowa Latifa przeczytała requiem "Był z nami". Rev. El Chartpon ogłosił panegiryk. Departament policji wszczął dochodzenie w sprawie przyczyn śmierci piosenkarza, w 2011 r. Lekarz Konrad Murray został skazany za śmierć Michaela Jacksona i skazany na cztery lata więzienia w ramach artykułu "morderstwo niezamierzone". Lekarz uznał karę za pewnik. Albumy śmierci Sony zaproponowało rodzinie Michaela Jacksona kontrakt na wydanie dziesięciu ostatnich albumów, a także prawo do przedruku niektórych starych płyt. Szczególną kwestią były oznaczone nigdy nie publikowane utwory. Przy tak rozległej umowie zamieszanie byłoby nieuniknione, więc strony uzgodniły średnią stawkę płatności za główne punkty, a poszczególne piosenki, które nie zostały jeszcze zreplikowane, zostały uznane za premie. Taki schemat obliczeń pasował wszystkim. Pierwszy album był kompilacją Michaela, wydaną w 2010 roku. Cztery single z niego stały się podstawą klipów. Rok później ukazał się remix Immortal, który zawierał jedne z najlepszych hitów. Wykonano także klipy do tych kompozycji, na które zaproszono choreografów i tancerzy, którzy pracowali z Jacksonem podczas jego życia. Wielu z nich odmówiło zapłaty za udział lub poprosiło o przesłanie opłaty do najbliższej organizacji charytatywnej, sądząc, że Michael Jackson zrobiłby to samo. Wiosną 2014 r. Ukazał się drugi pośmiertny podwójny album "X-scape", nagrany przy udziale Justina Timberlake. W marcu w Sztokholmie, tuż przy drodze w pobliżu hotelu Studeplan, grupa trzystu tancerzy wykonała taniec na temat hitów Michaela Jacksona. Takie reprezentacje powstały spontanicznie na całym świecie, wszędzie, gdzie było odpowiednie miejsce o wielkości pół hektara. Wspomnienie wspaniałej piosenkarki pop nawiedzały jego fanów, zwolenników i po prostu fanów. Teraz, gdy poznano miejsce pochówku "Legend of America", tysiące ludzi zgromadziło się na cmentarzu w niektóre dni, aby uczcić pamięć ich bożka.
Śmierć Michaela Jacksona bardzo poruszyła Amerykę, ponieważ życie króla popu było też historią bardzo amerykańską czy nawet – jak chcą niektórzy – amerykańską tragedią. Po śmierci Jacksona dominują w mediach relacje o jej niejasnych okolicznościach – ciąg dalszy tabloidowej mydlanej opery, której bohaterem stał się w ostatnich kilkunastu latach. Jego kariera przeżywała zmierzch; jako artysta wydawał się skończony. Mimo zapowiedzi kilkudziesięciu koncertów w Londynie, mało kto wierzył w jego powrót na szczyt. Oskarżenia o pedofilię, dziwaczne komplikacje osobiste i szokująca autokreacja „mężczyzny-dziecka” po operacjach plastycznych pogrążyły go w oczach Amerykanów. Byli rozdarci między podziwem i uwielbieniem dla Michaela z lat 80. a odrazą wobec tego, co ze sobą zrobił. Po jego śmierci pojawiło się w Internecie też mnóstwo nieżyczliwych wpisów. Solidarnie zjednoczyła się w żałobie czarna Ameryka. Murzyńscy działacze nawołują, by już nie roztrząsać skandali. Jackson był dla nich bohaterem, jednym z tych, dzięki którym runęły rasowe bariery: został pierwszą czarną gwiazdą MTV. Afroamerykanie pozostali mu oddani, chociaż – jak się powszechnie podejrzewa, mimo zaprzeczeń artysty – sam wybielił sobie twarz, co jest zabiegiem uważanym przez wielu za zdradę rasy. Sprawa ta wraca czasem w pośmiertnych wspomnieniach, ale marginesowo. Wątek rasowy zszedł na dalszy plan, może pod wpływem nowej atmosfery w Ameryce Obamy, która wyzwala się z kompleksów przeszłości. Akcentuje się inne elementy zagadkowej przemiany Jacksona. Komentator dziennika „Washington Post” Eugene Robinson uważa, że Jackson „nie tyle chciał zostać białym, co uczynić się odrażającym; musiała to być nienawiść do samego siebie”. Mniej więcej 20 lat temu twarz idola zaczęła się przekształcać i uległa całkowitej transformacji – negroidalny nos zwęził się, rysy wydelikatniały. Nie jest jasne, dlaczego właściwie Jackson dokonał metamorfozy z gibkiego mężczyzny, eksponującego w tańcu samczą seksualność, w istotę androginiczną. Być może – jak sądzą niektórzy – chodziło mu właśnie o tę niejasność i nieokreśloność. Widzą oni w królu popu postać postmodernistyczną, odnajdującą się w nieustannej zmianie i mgławicowości. „Jego chirurgiczne transformacje stawały się odbiciem kultury zacierania granic dzielących rasy, płcie i młodość od starości. Jackson wyprzedził narastające dziś w kulturze wątpliwości co do takich kategoryzacji. Był biały czy czarny, młody czy stary...? Był gejem czy hetero? A może kimś pośrodku?...” – zastanawia się na łamach dziennika „New York Times” Guy Trebay. Ikona popkultury Inni dostrzegają w historii Jacksona ekstrakt niepokojów współczesnej amerykańskiej psyche. „Ucieleśniał tyle naszych konfliktów i fantazji: o dzieciach i seksualności, rasie, sławie, piękności i zdolności wymyślania się wciąż na nowo” – pisze w „Washington Post” autorka książki o królu popu Margo Jefferson. A jeszcze precyzyjniej o tym samym publicysta „San Francisco Chronicle” Steven Winn: „Jego niespokojna tęsknota za dzieciństwem, wyrażana w fantazjach o Piotrusiu Panie, infantylnych i niebezpiecznych, stała się krzywym zwierciadłem, w którym odbija się kultura opętana obsesją młodości i fizycznego piękna”. Chociaż kłopotami Jacksona żywił się medialny magiel, podkreśla się, że towarzystwo Britney Spears i innych pomniejszych celebrytów mu uwłacza. Nie był sztucznym tworem machiny show-biznesu, a autentycznym nowatorskim twórcą, który przejdzie do panteonu muzyki rozrywkowej. Krytycy piszą o jego wyjątkowym głosie, tenorze przechodzącym w falset, którego ekspresja urzekała słuchaczy w hitach z lat 80., jak „Thriller” (album bestseller wszech czasów), „Bad” i „Beat It”, zrealizowanych przy współpracy Quincy Jonesa. Czerpiąc z rozmaitych nurtów, jak R&B, tradycyjny rock i funk, stworzył własny, doprowadzony do perfekcji styl wokalny. Niektórych bardziej nawet porywał taniec Jacksona – legendarny „księżycowy” sposób poruszania się, piruety, dynamiczne łamańce ciałem, przejęte od Jamesa Browna, i krok, którym zachwycał się sam Michaił Barysznikow. Podobnie jak śpiew, choreografia była zwykle przetworzeniem pomysłów wcześniejszych, ale genialnym. Jackson w pełni wykorzystał raczkujące dopiero wideoklipy, przekształcając je z narzędzia promocji w minidzieła sztuki. Michael był niejako produktem startującej wówczas MTV, ale to głównie dzięki niemu podbiła ona fanów na całym świecie. Nieodłącznym elementem wizerunku stały się jego sceniczne kostiumy: słynna rękawica z cekinami, białe koszule i uniformy, niby wojskowe, ale futurystyczne – styl, który można dziś odnaleźć w popularnych filmach o armiach robotów. Bogate biedactwo Najwybitniejsze produkcje Jacksona to owoc pierwszych 20 lat jego kariery, którą rozpoczął jako dziecko. Pod koniec lat 80. zaczęły się z nim dziać dziwne rzeczy – zmiana wyglądu była tylko jedną z nich. Pojawiły się jego zdjęcia w hermetycznej komorze, mającej hamować proces starzenia, i fotografie w maskach na twarzy. W 1988 r. kupił w Kalifornii luksusową posiadłość, którą nazwał Neverland – jak nazywała się czarowna kraina z powieści o Piotrusiu Panie – gdzie urządził minizoo z egzotycznymi zwierzętami i zaczął zapraszać dzieci z ubogich rodzin. Niektóre spędzały tam noc. W 1991 r. rodzina jednego z chłopców goszczących w Neverlandzie pozwała Jacksona do sądu, oskarżając go o gwałt. Jackson uniknął procesu, płacąc domniemanej ofierze 20 mln dol. Rodzice nastolatka przystali na ugodę, ale Jackson cały czas się upierał, że jest niewinny. Dwa lata później ożenił się z Lisą Marie Presley, córką króla rocka. Małżeństwo przetrwało 19 miesięcy – media spekulowały, że to kamuflaż dla przekonania opinii, iż z Michaelem wszystko jest w porządku. W połowie ubiegłej dekady ogłoszono, że poślubił swoją pielęgniarkę Debbie Rowe. Urodziła mu dwoje dzieci, ale... za wielomilionowe wynagrodzenie zrzekła się praw macierzyńskich. W 2002 r. pokazał fanom swe trzecie, nowo narodzone dziecko – kołysząc noworodkiem jedną ręką za poręczą balkonu – ale oświadczył, że jego matka chce pozostać incognito. W rok później, w filmie dokumentalnym dla brytyjskiej telewizji, pojawił się karmiąc niemowlę, które miało głowę zasłoniętą pieluszką. Przyznał też, że w Neverlandzie sypia ze swoimi małymi gośćmi we wspólnym łóżku, co jednak – jak zaznaczył – nie ma nic wspólnego z seksem, tylko jest „najwyższym wyrazem miłości”. W tym samym roku prokuratura w Kalifornii postawiła Jacksonowi zarzut molestowania 13-letniego chłopca, którego miał upić i obmacywać. Oskarżyciel przedstawił zdjęcia z homoseksualną pornografią, znalezione w rezydencji piosenkarza. Adwokat dowodził, że matce dziecka chodzi o pieniądze. Kobieta nie budziła zaufania i nie potrafiła wyjaśnić, dlaczego zostawiła syna na noc, uprzedzona, że może spać w jednym łóżku z gospodarzem. Sąd Jacksona uniewinnił. Nie podano jeszcze oficjalnej przyczyny śmierci Jacksona, ale prawdopodobnie przyczyniło się do niej przedawkowanie leków bądź narkotyków. Jackson brał co najmniej kilka środków przeciwbólowych i antydepresyjnych. Według świadków, w ostatnich latach znajdował się w swoistym letargu. Do złej prasy doszły kłopoty finansowe – Neverland został przejęty przez bank z powodu niewypłacalności. Jackson, który zarobił miliardy, ale szastał pieniędzmi, zostawił długi na 500 mln dol. Chcąc odpowiedzieć, co sprawiło, że Jackson wszedł na drogę do samozniszczenia, przywołuje się jego nieszczęśliwe dzieciństwo. Już jako dziesięciolatek śpiewał w rodzinnym zespole Jackson Five, założonym przez ojca, czarnego robotnika stalowni. Tata menedżer, Joe, inkasujący kasę z występów dzieci, wymuszał dyscyplinę pasem. (Po śmierci Michaela udzielił wywiadu telewizji CNN, w którym zupełnie nie wyglądał na ojca w żałobie). Starszy brat uprawiał seks z dziewczynami – groupies – na trasach koncertów, nie przejmując się obecnością Michaela. Jego pragnienie pozostania wiecznym dzieckiem, wcieleniem Piotrusia Pana, tłumaczyłby – zdaniem komentatorów psychologów – brak normalnego dzieciństwa. Jego mieszkanie i apartamenty hotelowe były wypełnione zabawkami. Otaczał się dziećmi, gdyż tylko one – jak mówił – „są naprawdę niewinne”. Samotna gwiazda Mimo osiągnięcia w swej profesji wszystkiego, był człowiekiem bardzo samotnym. Znana to sytuacja ze szczytów amerykańskiego show-biznesu oraz filmu i literatury, opowiadających o gwiazdach i kończących w samotności milionerach. Jackson dołączył do licznego grona zwichrowanych i młodo umierających ikon popkultury, jak James Dean, Marilyn Monroe, Elvis Presley. Z relacji bliskich mu osób, wypowiadających się po jego śmierci, można sądzić, że jako szczególnie wrażliwy nie radził sobie z rozrzedzonym ciśnieniem na wierzchołku współczesnego Olimpu, gdzie w tłumie wyznawców trudno rozróżnić prawdziwych przyjaciół. Michael nie był otoczony ludźmi, na których mógłby polegać – wspomina jego były doradca, rabin Shmuley Boteach – skoro nikt nie pomógł mu zawrócić ze ścieżki autodestrukcji, odstawiając choćby uzależniające leki. „Śmierć Michaela jest nie tylko osobistą tragedią; to tragedia amerykańska. Jego historia to kawałek mitu amerykańskiego marzenia – biedny czarny chłopak z Gary w stanie Indiana zostaje gwiazdą i miliarderem. Ale widzimy dziś, jak ta historia się skończyła” – napisał w dzienniku „Jerusalem Post” rabin Boteach.
michael jackson przed i po operacjach